Beznadzieja na prowincji
2019.08.30 Projekty Kultura
Moje zmagania z bezsensem intelektualnej wegetacji na żywieckiej prowincji doprowadziły mnie w końcu do sytuacji, która ograniczyła od samego początku moją aktywność animatora. W tej sytuacji najlepiej byłoby dookreślić własną aktywność w powszechnie stosowny system: „bierny, mierny ale wierny“. Społeczeństwo żywieckie pozbawione własnej twarzy obywatelskiej jest uosobieniem takiej filozofii na przetrwanie. Co jest przyczyną takowej sytuacji? Po pierwsze, wieloletnia ogólnopolska „tresura polityczna“ zaprzeszłego systemu. Po drugie, funkcjonujący obowiązek pełnej podległości aparatowi systemu struktur zarządzających kościoła katolickiego. Oczywiście również i współczesny system społeczno-polityczny naszego państwa nie daje większych szans aktywności obywatelskiej mieszkańców Polski. Przekładając te zjawiska wpływania na uwarunkowania lokalnego podwórka naszej prowincjonalnej „małej ojczyzny“ wzmocnione lokalną ksenofobią i wstecznictwem intelektualnym, tworzy przestrzeń określaną degradującym obrazem aktywności.