... dylematy naszej współczesności.
2015.06.02 Projekty Społeczeństwo
Ciągle zastanawiam się, co jest ważne, a co najważniejsze. Życie dostarcza nam coraz to nowe zagadki. Co czynić z tak mile rozpoczętym dniem, gdy nagle wyrasta ponad przeciętność piramida głupoty.
Nie nam jest czynić ocenę postępowań ludzkich. Jednaże są czyny, które w swej głupocie przekraczają granice jakichkolwiek wyobrażeń. I wcale swym zasięgiem głupoty nie ograniczją obszar mojej wolności, ale ze względu na siłę destrukcyjnych argumentów paraliżują nas w codziennej wegetacji. Na codzień jesteśmy poddawani wzajemnie wykluczjącym się poleceniom. Dotykajace nas propozycje rozwiązań rynkowych mają w założeniach moralistów rynkowych doprowadzić do powszechnej szczęśliwości urynkowienia. Często w tej euforii przedstawianymi nam propozycjami nie zauważamy, że stajemy się ludźmi coraz bardziej zniewolonym intelektualnie, moralnie czy ekonomicznie. A to stajemy się, jak gdyby nidy nic niewolnikami samych siebie, własnych ambicji czy przyzwyczajeń. I tak z dnia na dzień, stajemy się zniewoloną cząstką globalnego świata wzajemnych uzależnień, w którym do osaczenia człowieka wcale nie potrzeba klatek czy więzień. Sami jesteśmy kreatorami własnej rzeczywistości jakby na przekór, schowanych gdzieś głęboko własnych marzeń czy ideałów.